Baszta Przedecz
Baszta Przedecz Gospodarze
1 : 2
0 2P 0
1 1P 2
GKS Lisewo
GKS Lisewo Goście

Bramki

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
Przedecz
90'
Widzów:
GKS Lisewo
GKS Lisewo
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
GKS Lisewo
GKS Lisewo
Brak danych


Skład rezerwowy

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
Brak dodanych rezerwowych
GKS Lisewo
GKS Lisewo
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
Brak zawodników
GKS Lisewo
GKS Lisewo
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Rafał Pietrzak

Utworzono:

05.08.2014

Baszta Przedecz w swoim ostatnim meczu rundy jesiennej przegrała przed własną publicznością z GKS Lisewo 1-2. Jedyną bramkę strzelił Mirosław Krawiecki.
Piłkarze Baszty rozegrali swój ostatni mecz w rundzie jesiennej po 3 tygodniowej przerwie co było widać na boisku. Wiele niedokładności, brak wyczucia piłki, mnóstwo strat. Drużyna z Lisewa, posiadająca w swojej kadrze wielu młodych zawodników, od początku odważnie poczynała sobie na połowie gospodarzy. Liczne ataki przeprowadzane zarówno środkiem jak i skrzydłami początkowo był przerywane przez obrońców Baszty, jednak linia obrony została złamana już w 17 minucie. Kolejny kontratak przeprowadzony prawym skrzydłem i dośrodkowanie otworzyło drogę do bramki wbiegającemu napastnikowi drużyny GKS-u. Ten pozostawiony bez opieki obrońców bez problemów umieścił piłkę w siatce i gospodarze przegrywali 1-0. Obraz gry niewiele się zmieniał, Baszta niesfornie próbowała przeprowadzić ofensywną akcje, ale w jej grze więcej było przypadku aniżeli dobrej gry. Nieporadność środkowych pomocników w walce z ich vis-a-vis była widoczna przez całą pierwszą część gry. Zawodnicy Lisewa swobodnie rozgrywali piłkę w środku pola i przerzucali ciężar gry z jednej strony na drugą. W 40 minucie kolejny kontratak środkiem przeprowadzili goście. Odgrywając sobie piłkę "z klepki" szybko wpadli w dwóch w pole karne i zdobyli 2 bramkę. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 0-2, dokładne podanie w pole karne wykorzystał Mirosław Krawiecki. Ładnie odwrócił się z piłką, minął obrońcę i zdobył kolejną bramkę w tym sezonie. Drugą połowę Baszta rozpoczęła z większym zaangażowaniem, znów aktywny był na lewym skrzydle Krzysztof Szczepaniak, napastnicy wykazywali większą chęć do gry, a środkowi pomocnicy zaczęli wreszcie grać w destrukcji. Jednak ofensywne akcje był rwane, a podania niewystarczająco dokładne aby znaleźć drogę do bramki GKS-u. Goście ograniczyli się do kontrataków jednak wszystkie był przerywane przez parę stoperów lub przez dobrze spisującego się w bramce Karolaka. Zmiany przeprowadzone w drugiej połowie ożywiły nieco grę, jednak całość wyglądała zbyt chaotycznie aby przynieść zamierzony rezultat. Dobrze spisujący się bramkarz i para stoperów to za mało, żeby zatrzymać rywali, natomiast przebłyski dobrej gry w formacji ofensywnej nie przestraszą defensywy jednej z najlepszych drużyn B-klasy tej rundy. Baszta przegrała kolejne spotkanie i pozostaje mieć nadzieję, że w rundzie wiosennej odzyska formę z ubiegłego sezonu i spróbuje włączyć się do rywalizacji o mistrzostwo B-klasy.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości